You are currently viewing Karty z wrześniowego kalendarza…

Karty z wrześniowego kalendarza…

W sobotę i niedzielę mieszkańcy Łańcuta uczestniczyli w podniosłym wydarzeniu: setnej rocznicy utworzenia 10 Pułku Strzelców Konnych. Przybyli na nie znakomici goście reprezentujący władze państwowe, samorządowe i siły zbrojne RP oraz potomkowie żołnierzy tego jednego z najświetniejszych pułków II Rzeczypospolitej. Kulminacyjnym punktem obchodów było odsłonięcie tablicy pamiątkowej na budynku dawnego kasyna urzędniczego, a na rynku zorganizowano piknik militarny. Przemówienia, apel poległych, salwa honorowa na cześć bohaterów, składanie wieńców pod tablicą i defilada kampanii honorowej 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, która nawiązuje do tradycji łańcuckiego pułku dopełniły strzeleckie święto. Z dumą odnotowaliśmy na podniosłych uroczystościach obecność Sienkiewiczaków (Szymona Drabickiego, Wojciecha Trawki, Mikołaja Janory). Oto relacja Szymona Drabickiego, harcerza i ratownika medycznego:

W jednym łapciu, w jednym bucie,
chodzi strzelec po Łańcucie

Równo sto lat temu, w 1921 r. przybyli do Łańcuta kawalerzyści II dywizjonu 4 pułku ułanów, którzy wkrótce później na mocy rozkazu Ministerstwa Spraw Wojskowych osiedli w nim na stałe, lecz już jako strzelcy konni w składzie nowo powstałego 10 Pułku.
Łańcuccy strzelcy konni dwie dekady przynosili dumę i chlubę mieszkańcom swego garnizonowego miasta. Również w obliczu nawały najeźdźców niemieckich nie oddali Łańcuta bez walki we wrześniu ’39, a po wymuszonym opuszczeniu kraju sławili imię polskiego żołnierza walcząc za wolność Polski, Francji, Belgii i Holandii na szpicy Dywizji Pancernej generała Maczka.

We wrześniu 2021 r. mijają 82 lata, kiedy ostatni kawalerzyści opuścili Łańcut, jednak jego mieszkańcy wciąż z dumą ich wspominają. Harcerze Karaceny także pamiętają o swych patronackich strzelcach konnych. W ubiegłą niedzielę, wraz z mieszkańcami Łańcuta oddaliśmy hołd żołnierzom Pułku, w jakże symbolicznej obecności współczesnych – pancernych kawalerzystów ze Świętoszowa, którzy dziedziczą tradycje słynnej łańcuckiej jednostki.

Z harcerskim pozdrowieniem
Czuwaj!
Szymon Drabicki